Prawdziwa Przyjaciółka jest tylko jedna… na całe życie 😉
Spowodowane komunizmem opóźnienie technologiczne naszego kraju względem zachodu nie było żadną tajemnicą, a szukanie plusów przysłaniających minusy tej sytuacji z miejsca staje się zadaniem absurdalnym. Jednakże, to dzięki temu opóźnieniu miałem możliwość osobistej obserwacji rozwoju rynku komputerowego oraz technologii komputerowych, gdzie na przestrzeni około 20 lat udało nam się dogonić zachód.
Pierwszy komputer zobaczyłem u kuzyna w 1987r. czyli w czasie, gdy na bogatym zachodzie przesiadano się już na 16bitowce. Zestaw o wartości 290$ (przy ówczesnej średniej zarobków na poziomie 15$) składał się z komputera Atari 65XE, stacji dyskietek 5,25″ Atari 1050 oraz joysticka Cheetah Mach II. Zagrywając się w „River Raid”, „Boulder Dash” i „Keystone Kapers” nie miałem świadomości istnienia magnetofonów komputerowych, których uroki użytkowania poznałem dopiero kilka lat później. W 1991r. zestaw Atari od kuzyna trafił do mnie i mojego brata, stając się jeśli nie pierwszym to jednym z pierwszych komputerów domowych u nas na wsi a na pewno pierwszym komputerem w mojej klasie (chwilę wcześniej u koleżanki pojawiła się konsola „Rambo” czyli chiński klon Atari 2600, ale to nie był komputer). Do końca podstawówki w klasie pojawił się tylko jeden komputer Commodore 64 z magnetofonem, oraz dwa zestawy Atari – 800XL z magnetofonem oraz 130XE ze Stacją CA2001. Dodatkowo w szkole zorganizowano salę komputerową ( kilka komputerów Elwro 800 Junior oraz PC z procesorem 486SX).
Ten nieco przydługawy wstęp nieuchronnie prowadzi nas do ferii zimowych w 1993r. Wtedy to, do sąsiada przyjechał mój rówieśnik Sebastian z Kołobrzegu (serdecznie pozdrawiam), a wraz z nim, ona – przyjaciółka, Amiga 500 z pamięcią rozszerzoną do 1MB. Pamiętam, że pierwszą grą w jaką miałem przyjemność zagrać było „Baby Jo” – bardzo trudna, ale sympatyczna i bardzo kolorowa platformówka. W pamięci utkwiły mi jeszcze obrazki z „Fire Force”, „Prehistorik” oraz „Lemmings”…
Nie wiedziałem wtedy, że moja przerwa od grania na Amidze potrwa aż tak długo, bo aż do 2018r. gdy na organizowanej przez RetroAge imprezie InteGRAcja pojawił się z Amigą 1200 Paweł prowadzący na Facebook fanpage Amiga – Kocham.
W międzyczasie, na przełomie wieków, czytałem o Amigowych grach w „Top Secret” i „Secret Service” oraz oglądałem je w telewizji. Z czasem przesiadłem się z Atari na konsole Game Boy oraz Nintendo 64, dorobiłem się PC z 3DFx na którym dało uruchomić się emulator Amigi, ale to już nie było to samo. Rozbudowując swoją kolekcję konsol oraz gier, gdzieś tam z tyłu głowy miałem Amigę – „a może kiedyś”, kiedyś które mogło nadejść w każdej chwili, albo nigdy.
Od 2017r. organizowaliśmy w nieistniejącej już tarnowskiej klubokawiarni „Haunted Haus” (pozdrawiam Arka), małe spotkania przy piwie i retro grach pod tytułem „Retro Granie”. Rok później, jeden z organizatorów – Wojtek (również pozdrawiam) zorganizował Amigę 500, z tym że komputer miał uszkodzoną stację dysków. Z pomocą przyszedł użytkownik forum PPA – 'pong777′ (kolejne pozdrowienia), który podarował nam emulator stacji dyskietek Gotek, umożliwiający wczytywanie obrazów dyskietek ADF z nośników USB, przez co podczas siódmej edycji wydarzenia mogliśmy pograć w Amigowe Gierki.
Podczas Retro Grania, jeden z odwiedzających nas znajomych – Jakub (i jeszcze jedne pozdrowienia) obiecał mi podarować uszkodzoną Amigę 500… niestety nadeszły czasy pandemii i musieliśmy zapomnieć o organizowaniu imprez i wydarzeń… Na domiar złego, ceny retro sprzętu oraz gier zaliczyły lawinowe wzrosty, przez co myśl o posiadaniu własnej Amigi coraz bardziej oddalały się w sferę marzeń… Dlatego też „Baby Jo” zakupiłem w wersji na PC-Engine CD licząc że prędzej dokupię napęd CD do posiadanej konsoli niż zakupię Amigę oraz dyskietkę z grą… Napędu CD nie mam do dziś 😉
Na początku 2023r. w ramach finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, udało nam się zorganizować jak się później okazało przedostatnie spotkanie z retro grami w Haunted Haus. Na wydarzeniu pojawił się Jakub, z jak to określił „zwłokami Amigi”. Chociaż określenie „zwłoki” najbardziej pasowało do pudełka od tego komputera. Przyniesiony przez znajomego zestaw, obok niedziałającego komputera Amiga 500plus, pudełka od Amigi 500 (bez plusa) zawierał zasilacz oraz dwie instrukcje po niemiecku. Komputer został już wcześniej pozbawiony stacji dyskietek, śrubek łączących obudowę, oraz już dawno temu witał się jedynie białym ekranem.
Nie ryzykując podłączenia sprzętu do prądu, rozebrałem komputer, odkurzyłem w środku oraz wyczyściłem obudowę. Niestety wylana bateria nie napawała optymizmem…
Poczytałem na internecie o możliwości przeróbki niektórych stacji 3,5″ od PC pod Amigę, zapakowałem komputer z zasilaczem do pudełka (no name) i razem ze stacją Samsung SFD-321B /LE wysłałem na serwis do Pawła (Amiga-Kocham). Niedługo później otrzymałem wiadomość, że po wymianie układu „Paula”, komputer się uruchamia, a przerobiona pod Amigę stacja dyskietek wczytuje gry. Jako „bonus” do stacji dyskietek Paweł dołożył wydrukowany w technologii 3D przycisk do wysuwania dyskietek.
Po odebraniu przesyłki od Pawła, wygrzebałem z dna szafy podarowane kiedyś przez kolegę – Łukasza (pozdrawiam), pudełko zawierające ponad 200 dyskietek 3,5″ z których przynajmniej cześć była kiedyś używana z Amigą. Co ciekawe, w zestawie znalazłem nawet trzy oryginalne dyskietki – „Twylyte”, „Fusion” oraz „Skate of the Art”. Po rozpakowaniu i podłączeniu komputera (do prądu i telewizora), dobre pięć minut zajęło mi odkrycie włącznika komputera… który znajduje się na zasilaczu. Po chwili na ekranie TV zobaczyłem czarnobiały charakterystyczny dla systemu Kickstart 1.3 obrazek z dyskietką 3,5″. Co ciekawe normalnie Amiga 500plus była sprzedawana z Kickstart 2.0, który miał problemy z uruchamianiem starszych gier, przez co użytkownicy często decydowali się na wymianę na starszą wersję systemu, lub opcję z przełączaniem systemów. Jak doczytałem chwilę później, nie ma możliwości uzyskania koloru z gniazda RCA (chinch) i w tym celu należy zakupić modulator Amiga A520 (wyjścia composite, antenowe) lub kabel monitorowy RGB.
Najprostszym rozwiązaniem jest zakup odpowiedniego kabla z wtyczkami DB23 oraz EURO/SCART z drugiej strony. Niestety przeglądając oferty na Allegro zauważyłem że zdecydowana większość kabli zamiast trudniej dostępnego wtyku DB23 posiada przyciętą popularniejszą wtyczkę DB25. Dlatego też postanowiłem wykonać kabel samodzielnie według schematu ze strony http://www.ianstedman.co.uk/amiga-scart-guide/ rezygnując z opcjonalnego przewodu composite. Dość gruby kabel EURO-EURO zakupiłem w lokalnym hipermarkecie, a wtyk DB23 wraz z obudową na stronie https://programatory.archi-tech.com.pl/
Do budowy kabla użyłem również przewodu stereo z wtyczkami RCA (chinch), które połączyłem z kablem EURO w obudowie wtyku DB23. Całość lutuje się bardzo łatwo, a uzyskany efekt jak dla mnie był bardzo zadowalający – w końcu pojawiły się piękne kolory.
Przydałoby się w coś pograć, a dyskietki jak nie od PC to uszkodzone… jak by tu sobie zorganizować gry? Oczywiście z internetu! Skoro posiadam emulator stacji Gotek to pliki ADF nie są mi straszne. I tu z pomocą przychodzi polska strona internetowa PPA.PL, gdzie w dziale „Rodzynki” znajdziemy sporo kultowych gier i to nie tylko polskich produkcji, a na dodatek wszystko legalnie dostępne do pobrania. Cytadela, Franko, Kajko i Kokosz, Pinball Dreams, Pinball Fantasies… Dalej na stronie http://www.factor5.com/ znajdziemy trzy pozycje: Katakis, R-Type, BC Kid. Aby za bardzo się nie rozpisywać pod adresem https://www.amigaforever.com/games/ znajdziemy linki do innych serwisów umożliwiających legalne pobieranie Amigowych gier.
W trakcie bardziej intensywnego używania Amigi zaczęła mi przeszkadzać niewygodna obsługa emulatora Gotek zamontowanego zamiast stacji dyskietek. Wykorzystując dłuższą taśmę sygnałową (od stacji PC) oraz kanibalizując spalony zasilacz PC wyciągnąłem emulator na zewnątrz.
Wygoda użytkowanie uległa znacznej poprawie, natomiast ucierpiała estetyka. W międzyczasie postanowiłem zrobić użytek z posiadanych dyskietek 3,5″, nawet tych przeznaczonych do PC, gdyż po zaklejeniu wycięcia z jednej strony można je sformatować w stacji Amigi. Uzbrojony w pendrive z plikami ADF, w tym plik z programem X-Copy, uruchomiłem komputer i wczytałem program kopiujący z pliku ADF. Podczas kopiowania zawartości na dyskietkę, (nie róbcie tego w domu) zaryzykowałem podmianę emulatora Gotek na stację dyskietek przy włączonym komputerze. Mając program X-Copy na dyskietce podłączyłem na jednej taśmie zarówno stację dyskietek jak i emulator – dzięki czemu mogłem już swobodnie kopiować obrazy ADF na dyskietki, a po zakończonej operacji zamontować stację dyskietek w obudowie Amigi i bawić się tak, jak to dawniej bywało…
Uważny czytelnik zapewne już zwrócił uwagę, że nic nie wspomniałem o myszy, której nie było w zestawie, a bez której obsługa komputera jest mocno utrudniona. Na początku radziłem sobie za pomocą joysticka od Atari (QJ Junior) oraz joypadem od konsoli Sega Mega Drive na którym odpowiednio muskając skosy można „udawać” bardzo powolną mysz.
Oczywiście nie jest to rozwiązanie akceptowalne na dłuższą metę, a niestety Amiga obsługuje jedynie myszy przeznaczone do Amigi. Jak wszystko co retro, tak i Amigowe myszy są albo mało dostępne, a przy okazji drogie. Na serwisach aukcyjnych możemy jednak znaleźć przerobione myszy od PC w standardzie PS/2 (można również samemu sobie przerobić taką mysz), a także różne interfejsy pozwalające podpiąć myszy PS/2 lub USB (ale z protokołem PS/2) do Amigi. Najdroższe rozwiązania obsługują także myszy USB zgodne z protokołem HID. Ponieważ do jednego z retro PC mam podpiętą mysz kulkową na PS/2 zdecydowałem się na zakup przejściówki, powiedzmy z „średniej półki”.
Dostępna na Allegro przejściówka 52PS2001 umożliwia podpięcie dwóch joysticków oraz myszy PS/2 lub USB zgodnej z protokołem PS/2, dzięki czemu w grach na 2 osoby nie musimy odłączać myszy aby podpiąć drugi joystick.
Co dalej? Amiga aktualnie jest na stałe podpięta do TV. Ponadto przeszła chrzest bojowy podczas tegorocznego Dnia Dziecka w tarnowskiej Galerii Tarnovia.
A może Wy macie jakieś ciekawe historie i doświadczenia związane z Amigą? A może dopiero planujecie zakup tego komputera?
Ale mocne uderzenie 😉 Wspaniały tekst, zwłaszcza’ że Amisia jet mi bardzo bliska.
Życze aby twoja Przyjaciółka służyła jak najdłużej 🙂
Calkiem przyjemne czytadelko do poduchy. Na duzy plus zdjecia rozneglizowanej Przyjaciolki 😉 sam nie mam PiSowskiego modelu Amigi 500 Plus, dlatego tym chetniej poogladalem. Opisane problemy ciekawe, na uznanie zasluguje wybranie kierunku przywrocenia oryginalnej konfiguracji, ze stacja dyskietek, bo obecnie panujacy trend, to w zasadzie dopalki ktore daja sporego kopa w ergonomii uzytkowania. Wsrod amigowcow standardem stala sie Amiga rozszerzona o 8mb, dysk twardy 4GB i podkrecony procesor z 7 na 25MHz.
Łezka się w oku kręci 🙂 Miło się czytało.