RetroAge Artykuł, Varia Żelki Gamer Gummies – Space Invaders
ArtykułVaria

Żelki Gamer Gummies – Space Invaders

Loading

Żelki Haribo to jedne z najbardziej rozpoznawalnych słodyczy na świecie, a ich gumisie to prawdziwy przebój. Aż do teraz, gdyż ze swoimi żelkowymi przekąskami rusza na podbój podniebień graczy firma PowerBears. Wypust dla gamerów obejmuje trzy produkty: Space Invaders, Pac-Man oraz Tetris. Do naszych testów trafił pierwszy z nich, dodajmy że jest to produkt oficjalnie na licencji Taito.

Pierwsze co rzuca się w oczy to oczywiście świetne opakowanie w retrogamingowym stylu, co od razu przyciąga wzrok każdego gracza więc foliowa torebka bez dwóch zdań jest świetnie zaprojektowana. Z dodatkowych informacji dowiadujemy się, że żelki zawierają 20% soków owocowych oraz witaminy C i E. Na odwrocie znajdziemy informację, że w środku znajdziemy 5 smaków: jeżyna, kiwi, pomarańcza, ananas oraz granat. Każdy z tych wariantów przypisany jest do konkretnego kształtu odpowiadającemu obiektom w grze Space Invaders i posiada unikalny kolor – przynajmniej według informacji na opakowaniu. Po otwarciu okazuje się, że kolory są jakby wymieszane i wszystkie żelki mają baaardzo zbliżony do siebie kolor. Na szczęście smaki pozostały na swoich miejscach, więc kierując się kształtami żelków przystąpiliśmy do testów.

Na początek Blackberry, czyli Jeżyna. Testujemy co to warte i szybko okazuje się, że pomimo zapewnień o 20% zawartości soków, daje się wyczuć smak taniego aromatu jeżynowego. Moi rodzice mają jeżyny na ogrodzie więc w sezonie często jadam ten owoc, stąd doskonale wiem jak smakuje prawdziwa jeżyna. Żeby tutaj było czuć smak jeżyny to niekoniecznie że tak powiem, bo zalatuje za bardzo chemią. Wyczuwalny jest też jakby posmak coli. Nie zmienia to jednak faktu, że jako żelki są smaczne i chętnie sięgamy ponownie po ten smak aby się nim delektować a to znaczy, że mimo wszystko spełniają chyba swoją rolę.

Kolejny w kolejce jest kiwi. Zapach przypomina gumę arabską, ale już w smaku daje się wyczuć kiwi, w tle przebija też lekko smak limonki. Po chwilowym przeżuciu w ustach pozostaje ostatecznie jednak smak śliwki. W rezultacie sami nie jesteśmy pewni czy jemy właściwy smak i czy informacje na opakowaniu są zgodne ze smakami faktycznymi. Ostatecznie smak określamy jako taki sobie i zaledwie akceptowalny.

Ananas za to jako jedyny jest czysty i wyrazisty, nie da się go pomylić z czymkolwiek innym. Z naszego doświadczenia wiemy jednak, że żelki ananasowe również innych producentów mają to do siebie, że właśnie dają się od razu rozpoznać za sprawą charakterystycznego smaku. Aromat uwalnia się jednak dopiero po kilku ugryzieniach i nie jest tak intensywny jak w przypadku kolejnego testowanego żelka.

Pomarańcza od razu daje się rozpoznać, bo zapach jest wyczuwalny jeszcze przed włożeniem żelki do ust. Od pierwszego ugryzienia wiadomo, że mamy do czynienia z pomarańczowym smakiem. Podobnie jak poprzednik jest smaczny i nie pozostawia wątpliwości z czym mamy do czynienia.

Ostatni w kolejce jest granat. Bardzo egzotyczny smak nawet jak na żelki. Rzekłbym nawet że niepopularny smak ze względu na charakterystyczną goryczkę, dlatego tym bardziej zaskakujący jest jego wybór na żelki. Czy wyczuliśmy smak granatu? Ciężko powiedzieć, bo bardziej sprawiał wrażenie śliwkowego. Wyczuwalna była też bardzo mocno cola i ostatecznie smak ten właśnie tym mianem byśmy określili aniżeli granatu.

Podsumowując, żelki okazały się bardzo smaczne, pomimo że czasem mieliśmy problem z identyfikacją jaki smak tak naprawdę aktualnie jedliśmy. Na tyle że do samego końca nie jesteśmy pewni który z żelków był jeżynowy a który o smaku granatu. W zasadzie w przypadku tych dwóch oparliśmy się na informacjach z opakowania aby je określić czym właściwie są, bo należałoby stwierdzić że są nijakie w kwestii określenia konkretnego smaku. Ogólnie którego wariantu by nie rozpatrywać to były smaczne a cechą charakterystyczną jest to, że w przeciwieństwie do innych żelków te są wyjątkowo mięciutkie i bardzo przyjemne, zarówno w dotyku jak i po włożeniu do ust, gdzie sprawiają wrażenie wręcz aksamitnych. Na minus to że kolory mają się kompletnie nijak do tego co można znaleźć na opakowaniu. W ogólnym rozrachunku wypadają jednak zdecydowanie pozytywnie i polecamy spróbować tych żelków każdemu zapalonemu graczowi, szczególnie do partyjki w Space Invaders!

Nasza ocena
85%

Autorzy

Komentarze

  1. Kolejna odsłona kącika Retro Kulinarnego 😉
    Sam miłośnikiem żelków nie jestem, ale jak będę kupował coś na prezent dla młodszych członków rodziny będzie super.

  2. Dostałem w zeszłym tygodniu żelki z tej serii jako gratis do pewnego retro zamówienia. Paczka „Tetris”, żeby być dokładnym 🙂 Na razie czekają na jakąś okazję, bo nie czuję, że to dobry pomysł zjadać takie specjalne smakołyki ot tak, po prostu jako przekąska na przykład przy serialu.

    1. Wiadomo! Zdecydowanie na specjalną okazję! U mnie też 2 miesiące leżały i czekały. Jak już otworzysz te Tetrisowe to podziel się opinia jak tam ci podeszly 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.