RetroAge Konsola, Xbox Microsoft Xbox
XboxKonsola

Microsoft Xbox

Loading

Początek nowego milenium zaprezentował nam lidera na rynku konsol stacjonarnych, jakim stało się Sony ze swoim flagowym produktem – PlayStation 2. Jednak sielanka nie trwała zbyt długo gdyż szósta generacja przyniosła nowego rywala w postaci Microsoftu. Czy kompletny nowicjusz niemający nic wspólnego z konsolami, mógł cokolwiek zawojować na tym rynku?

Jak każde początki tak i w przypadku giganta z Redmond droga okazała się trudna i wyboista. Jednak wszystko zaczęło się od gromowładnych zapowiedzi Sony z PlayStation 2, które to miało zawstydzić współczesne PC-ty nie tylko pod względem mocy, ale i możliwości. Seamus Blackley, nowy trybik w dziale DirectX słysząc pierwsze plotki o PS2 uznał, iż skoro oni mogą to zrobić, to Microsoft tym bardziej. Los uśmiechnął się do niego, gdy okazało się, że kilka osób z tego samego działu zwietrzyło podobny plan, prezentując swoją nową wizję odpowiednim szychom w firmie głosząc, iż nowe dziecko MS’a stanie się jednym z głównych filarów firmy w przyszłości.

Jednak zanim wszystko się zaczęło projekt prawie został skasowany, gdy zespół musiał wystąpić przed komisją starych dziadków, którzy chcieli od punktu „A” do „Z” wiedzieć jaki mają plan. Chłopaki mieli jednak na tyle szczęścia, że otrzymali zielone światło na stworzenie konsoli o roboczej nazwie DirectXbox zaś Seamus Blackley, Kevin Bachus, Ted Hase oraz lider zespołu Otto Berkes mieli udowodnić, iż ich zapowiedzi to nie czcze gadanie.

Pech jednak nie opuszczał projektu, ponieważ pracownicy odpowiedzialni za współpracę z Segą przy Sedze Dreamcast także mieli pomysł na wejście w rynek konsol stacjonarnych, z czym skierowali się do szefa działu Microsoft Game Studios Ed’a Fries’a, dzięki któremu firma miała jako takie doświadczenie z grami na rynku PC przy serii Age of Empires.

Drużyna „Dreamcast’a” bardzo wzorowała się na pomyślę Sony z PSX’em. Miała to być prosta konsola, w której nie było niepotrzebnych dodatków. Miała odpalać gry i skupiać się na grach. Zespół Blackleya uważał iż wrzucając do środka PC-owe podzespoły napędzane w ukryciu przez Windows’a upieką dwie pieczenie na jednym ogniu.

Jednak Ed Fries nie mając kompletnie doświadczenia na rynku konsol z miejsca skazywał na porażkę ekipę od Dreamcasta. Ostateczną decyzję podjął Bill Gates dając zgodę panom z DirectX. Powodem tego był Windows (a raczej jego brak) jako systemu operacyjnego, którego konkurencja koniecznie nie chciała użyć. Fries wykorzystał jednak jeden z pomysłów przegranych, mianowicie sprzęt musi wyglądać i być konsolą.

Sam Bill Gates uważał system Windowsa za podstawę, umożliwiając nie tylko lepszy rozgłos, szybszą premierę (pierwotnie konsola miała zadebiutować wraz z PS2) ale również ekspresowe porty gier z PC. Blackley wiedział jednak iż aby platforma odniosła sukces musi odciąć się od marki Windows i posiadać swój własny system operacyjny.

Kolejnym motorem napędowym miał być dysk twardy, dzięki któremu gry miały szybciej się wczytywać a przy czym prezentować się lepiej. Prawdziwym powodem, dla którego dysk twardy miał odgrywać główną rolę był Windows, gdyż bez HDD ówczesny system nie mógł działać. W ostateczności z wielkiej chmury spadł mały deszcz gdyż bardzo niewielki odsetek gier korzystało z tej funkcji, ponieważ wielu developerów tworzyło swoje gry na inne platformy a to oznaczało znacznie więcej pracy przy wersji na platformę Microsoftu (a OS był tylko kartą przetargową u Gates’a).

A co z samą nazwą konsoli? Prototyp nosił nazwę DirectXbox ze względu na oddział który odpowiadał za projekt. Coraz częściej wszyscy stosowali jednak samo Xbox. Jedynym oddziałem, którym nazwa ta nie pasowała był marketing, twierdząc iż nazwa ta jest nijaka (która ku ironii za każdym razem powracała jak bumerang niezależnie od przeprowadzonych ankiet). Marketingowcy nie dawali za wygraną i ich ostatnią deską ratunku była nazwa Microsoft 11X, która została skwitowana tylko uśmiechem politowania ze strony Bachusa twierdząc iż powinni już wykupywać domeny internetowe dla X’a.  Sama witryna Xbox.com pierwotnie należała do niemieckiej strony porno. Zaś gigant z Redmond zapłacił bankrutującej firmie Xbox Technologies ok. 100 tysięcy dolarów za zrezygnowanie z nazwy XBOX.

Mając zielone światło i nazwę, zespół mógł skupić się na najważniejszych aspektach. Specyfikacji oraz Systemie Operacyjnym. Pierwszymi prototypami były przebudowane laptopy DELL’a. Firma ta nie była jednak w stanie sprostać produkcji, jaką życzył sobie MS, więc pierwszy pomysł szybko spalił na panewce. Kolejnym krokiem była współpraca z AMD nad zmodyfikowanym BIOS-em do PC, który będzie uruchamiać się natychmiastowo. Prototyp był w stanie odpalić system i grę w zaledwie 9 sekund. Niestety tutaj dalej w grę wchodził przerobiony system Windowsa. Zaczęto jednak rozmowy z firmami 3dfx, Nvidia, ATI oraz AMD nad kosztami stworzenia odpowiedniej maszyny.

Nie każdy był jednak zadowolony z powolnego przebiegu prac i wymuszono na zespole albo przyśpieszenie go i zaprezentowaniem konkretów albo twórcy będą mogli pożegnać się z projektem. J. Allard dołączył do zespołu jako project manager. Był również odpowiedzialny za zdobycie gier od 3rd party developer’ów. Dzięki niemu również usługa sieciowa stała się jednym z głównych motorów napędowych konsoli. Aby przyśpieszyć proces jeszcze bardziej, Ed Fries został odpowiedzialny tylko za werbowanie developer’ów 1st party oraz za zdobycie gier na premierę Xbox’a. Dla Fries’a sprawa była tym bardziej trudna gdyż praktycznie każdy developer i wydawca z góry skazywał firmę na porażkę w wojnie z Sony.

Na szczęście pojawiło się światełko w tunelu. Jednym z nich było kupienie przez Microsoft firmy FASA Interactive i Jordana Wiesmanna, dzięki któremu powstały gry Crimson Skies oraz Mech Warriors. Również dzięki wpływom Jordana, lista developerów zaczęła rosnąć. Jednak dla zespołu z DirectX nadszedł dzień sądu. 14 luty 2000r. był określany mianem Valentine’s Day Massacre (tłum. Masakra w walentynki)  gdyż w tym dniu Steve Ballmer wraz z Bill’em Gates’em podejmowali decyzję czy konsola ostatecznie pojawi się na rynku czy nie. Pomimo wielu pozytywnych wiadomości Bachus i Blackley musieli wyłożyć karty na stół. Aby specyfikacja konsoli okazała się znacznie lepsza od PS2, firma musiała by wstrzymać premierę do końca 2001r. pomimo tego koszty produkcji konsoli wyniosłyby 429$ (zespół chciał sprzedawać Xboxa za 299$) więc firma już na wstępie będzie stratna nawet kilka miliardów dolarów.

Po całym dniu ciężkich rozmów największe szychy w firmie przystały na projekt. Ekipę czekało, więc jeszcze więcej pracy. Podczas Game Developers Conference 10 marca 2000r. Bill Gates osobiście zaprezentował prototyp Xbox’a z pierwszymi grami w fazie beta. Aby pokazać, iż konsola nie będzie PC-tem, zbudowano ogromną chromowaną obudowę w kształcie litery X z zielonym okiem w środku i wstępnymi podzespołami. Dla wielu nie było to jednak wielkim zaskoczeniem, ponieważ pierwsze wycieki nt. wejścia MS’a na rynek konsol wyszło z winy Konami, które tworzyło porty gier z PC dla PS2 (i vice versa) i podczas jednego z wywiadów puścili parę z ust.

Na GDC potwierdzono także specyfikację – konsola mogła poszczycić się procesorem o mocy 733 MHz (był to x86 Intel Celeron/PIII Custom Hybrid), oraz procesorem graficznym o taktowaniu 233MHz (Custom Nvidia NV2A) wraz z 64MB z unifikowanej pamięci DDR SDRAM. AMD będąc jednym z gośćmi doznało szoku dowiadując się na konferencji, iż ich współpraca z Microsoft nie doszła do skutku. Microsoft chyba jednak pożałował tej decyzji ponieważ Nvidia oszukała firmę w kosztach produkcji chip’ów na blisko 13mln$.,  a oszustwo wyszło na jaw dopiero gdy podpisano umowę. Sprawa ostatecznie wylądowała w sądzie.

Machina ruszyła i nie było już odwrotu co do stworzenia najpotężniejszej konsoli do grania. Gigant z Redmond wiedział jednak, że samą specyfikacją nie poruszą konsolowego świata. Wiedziało o tym również EA, jeden z największych wydawców gier, który był bardzo sceptyczny co do wejścia MS’a na rynek. EA postawiło więc ultimatum. Pierwszym z nich było stworzenie znacznie lepszej usługi sieciowej niż była dostępna na Dreamcast’a. Drugą zaś bezgraniczne zaangażowanie się firmy w ten rynek. Microsoft przystał na te warunki i w zamian podarował Elektronikom 500 dev-kit’ów Xboxa całkowicie za darmo.

Firmie brakowało jednak gier na premierę, więc Ed Fries szukał ambitnych zespołów, które mogą to zmienić. Na jego szczęście niejakie Bungie miało problemy finansowe i szukali wydawcy, który ich wykupi. Szybki telefon sprawił, iż Bungie zostało kupione w czerwcu 2000r. Ich główny projekt Halo pierwotnie tworzony była jako RTS na PC i MAC’a. Jako shooter, developer chciał wydać grę na PS2 jednak Sony nie było zainteresowanie finansowaniem projektu a Microsoft potrzebował zaś jakiegoś porządnego shooter’a na launch konsoli.

Niestety Xbox od samego początku nie miał łatwo na Japońskim rynku. Fries przedstawiając konsole Japońskiej komisji usłyszał, iż nie może ona nazywać się Xbox gdyż X to znak śmierci. Konsola również nie mogła być czarna gdyż jest to kolor śmierci. Z kolei na postawione pytanie „czy także PS2 nie jest czarne?” Japończycy nie byli w stanie nic odpowiedzieć. Jak widać japońska komisja nie kryła się ze stronniczością. Co innego w przypadku developer’ów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Wiele zespołów okazało się bardziej chętnych do współpracy z Microsoftem gdyż otwarcie przyznawali, iż wsparcie pierwszego Xboxa przyniesie firmie sukces przy Xboxie 2 a w ten sposób firma nie zapomni o japońskich developerach. Najbardziej skore do współpracy były m.in. Tecmo, Sega czy Namco. Z kolei powolny upadek Dreamcasta sprawił, iż wielu deweloperów przeniosło swoje projekty na Xboxa, ponieważ gdyby nie Xbox to wszyscy byliby skazani na Sony z PS2 a nikt nie chciał monopolu na rynku. Jedną z takich gier było Fable od Lionshead Studios.

Podczas targów CES 2001r. w Las Vegas odbyła się ostatnia prezentacja Xboxa wraz z kontrolerem. Niestety kilka dni przed konferencją, zdjęcia konsoli wyciekły do sieci. Wygląd konsoli pozostawiał wiele do życzenia gdyż była ona wielka, toporna i wykonano ją z kiepskiego plastiku. Było to oczywiście spowodowane cięciem kosztów oraz żywcem wyjętych podzespołów z normalnego PC-ta. Na targach zaprezentowano także Munch Oddyssey oraz Malice (oby dwie gry pierwotnie miały wyjść na PS2). Były to pierwsze w pełni grywalne tytuły, które przedstawiały ogromną przewagę w mocy Xboxa nad PS2. Potwierdzono także dołączenie THQ oraz Activision jako kolejnych wydawców wspierających konsole.

W czasie targów E3 w 2001r. podano oficjalną cenę 299$ oraz datę premiery konsoli. 600-800 tysięcy konsol miało być gotowych na launch, zaś 1.5mln  pudełek do końca roku. A co z Halo? Ten tytuł długo nie odnosił sukcesów na targach. Gra okazała się niegrywalna, działała na zaledwie połowy mocy konsoli, przez co wszyscy byli sceptyczni nastawieni do tego czy firma wyrobi się z platformą oraz grami na premierę w Listopadzie. Jednak Microsoft nie przejmował się sceptycyzmem i firma zapowiedziała, iż 200 gier jest tworzonych dla Xboxa, z czego 80 było tytułami na wyłączność (w tym 40 od studiów 3rd party) zaś 27 gier będzie korzystało z usługi Xbox Live do rozgrywki wieloosobowej. Samo EA zapowiedziało aż 10 gier na platformę Microsoftu.

Sama usługa Xbox Live również zbierała mieszane opinie. Wszyscy byli zachwyceni tym jak rozwinięta ma być usługa sieciowa. Niestety MS ogłosił także, iż aby grać po sieci i korzystać z dobrodziejstw Xbox Live potrzebny będzie abonament. Nie każdy był z tego powodu zadowolony tym bardziej, że XBL miał zadebiutować dopiero w listopadzie 2002r. Niewiele jednak osób wie iż usługa najwięcej zawdzięczała ekipie Bungie ponieważ multiplayer do Halo 2 posiadał listę znajomych, czat głosowy, wysyłanie wiadomości tekstowych, głosowych i nie tylko. Microsoft’owi funkcje tak bardzo przypadły do gustu, iż zaadaptowali je do usługi XBL do czego przyczynił się project manager Xboxa czyli J. Allard.

Jeden z ważniejszych momentów dla Xboxa nastąpił jednak w czasie targów TGS w 2001r. Sega przechodząc wyłącznie na rynek software’u zapowiedziała aż 11 gier na wyłączność dla konsoli Gates’a w tym takie tytuły jak Jet Set Radio Future, Panzer Dragoon Orta czy Crazy Taxi 3. Pierwotnie Bill Gates chciał, aby wszystkie gry z Dreamcasta były możliwe do uruchomienia na Xboxie ale pomysł ten nie został zrealizowany.

15 Listopada 2001r. odbyła się premiera konsoli w USA. Na launch przygotowano 20 gier a w przeciągu trzech miesięcy konsola rozeszła się w 1.53mln egzemplarzy. Zaś Dead or Alive 3, Halo i Project Gotham Racing osiągnęły milion sprzedanych kopii każda.

22 lutego 2002r. Xbox miał swoją premierę w KKW. Niestety nawet, gdy na start gracze otrzymali Jet Set Radio Future, DoA3, Genma Onimusha czy Silent Hill 2 to po ponad dwóch tygodniach konsola sprzedała się w zaledwie połowie ilości przygotowanej na start. Japonia jednak odznaczyła się dla MS’a w dość nietypowy sposób. Oryginalny pad do Xboxa otrzymał pseudonim „Duke” (tłum. Książę) ze względu na swoje gabaryty. Także trafił przez to do księgi Guinessa jako największy pad do konsoli. Jednak od 2002r. dzięki bardzo negatywnej reakcji z KKW firma stworzyła kontroler S, który otrzymał tak pozytywne opinie i reakcję ze strony graczy iż stał się nowym oficjalnym padem do konsoli.

14 marca 2002r. konsole otrzymała Europa. Dzięki opóźnionej premierze stary kontynent otrzymał aż 19 gier na start (w tym Rallisport Challenge, Jet Set Radio Future, Amped czy Max Payne) a konsola została bardzo ciepło przyjęta i pierwsza partia szybko znikła z półek sklepowych.

Microsoft zadowolony z wyników na Zachodzie kuł żelazo póki gorące i ogłosił jedno z największych wydarzeń w branży. Jeszcze w tym samym roku firma wykupiła od Nintendo legendę wśród developerów czyli Rareware za 375mln$. Firma była o włos od przegrania licytacji z Activision, jednak udało im się przebić ofertę w ostatniej chwili (plotki głoszą iż Activision nie chciało przystać na pewne warunki i dlatego wycofało swoją ofertę).

Ostatecznie do 10 maja 2006r. Xbox sprzedał się w nieco ponad 24 milionach egzemplarzy. Najbardziej chętna na platformę MS’a była oczywiście Ameryka Północna gdzie kupiono blisko 16 mln konsol. Europa była mniej przychylna i zadowoliła się wynikiem 6 milionów. Azja i Pacyfik (czyli głównie Japonia i Australia) zakończyły wyścig z 2 milionami na koncie (wina leżała po stronie wydawców którzy nie kwapili się do ściągania Zachodnich gier do Japonii). Najlepiej sprzedającym się tytułem zostało Halo 2 z 8.5mln sprzedanych kopii.

Wiele osób wiedziało, iż Microsoft nie wygra z Sony w tej wojnie ale firma zaskoczyła wszystkich profesjonalnym podejściem do tematu oferując masę fantastycznych gier na wyłączność zwłaszcza pochodzących z Japonii jak Ninja Gaiden Black, Dead or Alive 3 i Ultimate, Crazy Taxi 3, Panzer Dragoon Orta, Otogi czy Soul Calibur II. Dzięki Xbox’owi zmieniło się jednak podejście zachodnich developerów, którzy nie byli już tylko drugą ligą i tacy wydawcy jak Ubisoft, Eidos, Activision czy Acclaim wydawały gry od studiów, którzy wychodzili z cienia swoich japońskich kolegów (seria Burnout, Splinter Cell, Call of Duty). Ostatnią rzeczą, która zmieniła jednak całkowicie rynek konsol była usługa Xbox Live, która już przy pierwszym Xbox’ie zdobyła 2mln stałych subskrybentów zaczynając całkowicie nową erę wspólnego grania.

Specyfikacja:

Procesor:  733 MHz x86 Intel Celeron/PIII Custom Hybrid

Procesor graficzny: 233 MHz Custom Nvidia NV2A

Rozdzielczość: 720 x 480 (480i), 720 x 480 (480p), 720 x 576 (576i), 1280×720 (720p), 1980×1080 z przeplotem (1080i).

Kolory: paleta 16,8 mln

Polygony: ponad 20 mln wielokątów/sek.

Dźwięk: 64 kanałowy dźwięk 3D, 256 kanałowy 16-bitowy dźwięk stereo, wspiera dźwięk MIDI, mono audio, Dolby Surround, Dolby Digital Live 5.1 (w grach). DTS (wspierany w filmach na DVD)

Pamięć: 64 MB z unifikowanej pamięci DDR SDRAM

Nośnik: DVD, CD

Serwery Online: Xbox Live (2002-2010) XLink Kai (2003 do teraz)

Autor

Komentarze

  1. Bardzo dobry tekst 🙂
    Xbox to jedno z moich największych pozytywnych zaskoczeń, Podchodziłem do tej konsoli bardzo sceptycznie i jako mój podstawowy sprzęt wybrałem GaCusia ( czego absolutnie nie żałuje). Dopiero po premierze X360 dorwałem starego X’a i przekonałem się jaka to fajna maszynka 😉

  2. Z Dreamcasta przesiadłem się właśnie na Xboxa skłoniło mnie do tego demo Halo na PC i podobne pady ze spustami które uwielbiam. Zakochałem się w tej serii. Po wydaniu 4 moja miłość osłabła ale wciąż liczę na powrót do świetności. Szkoda ,że M$ pamiętnymi targami gdzie zaprezentowano możliwości One tak mnie zniechęcił do nich, byłem nastawiony na następce X360 a tu taki policzek. Sony bardzo dobrze wykorzystało tą wtopę.

    Pamiętam ,że byłem pod wrażeniem Chronicles of Riddick (najładniejsza gra tamtej generacji, kosmos do dzisiaj jak odpalam ten tytuł). A historia Halo to jest dla mnie majstersztyk S-F w grach. No i seria GTA wygląda tak jak należy.

    Konkurencji strasznie zazdrościłem God of War i Metroida. W te tytuły miałem okazje zagrać dopiero po latach i seria GoW mnie zachwyciła tak Metroid mnie zniechęcił. Liczyłem na odpowiednik Halo a mamy tutaj tytuł gdzie rozgrywka polega na czymś innym, tytuł po prostu nie dla mnie.

  3. Jako zatwardziały fan japońskich gier i konsol, nie sądziłem że zapałam do tej platformy sympatią. Już sam wygląd mnie odpychał. Duże to, brzydkie i ciężkie a do tego ten dziwny, niewygodny pad. Jedank im dłużej z platformą obcowałem, tym bardziej zacząłem ją lubić. Xbox ma ładne i czytelne menu, całkiem pojemny dysk twardy (zamiast kart pamięci) i sporo fajnych exclusivów (Halo!!!!, Dead or Alive !!!! Ninja Gaiden!!!!). Niestety konsolę mam od dwóch lat więc już nie zdążyłem pograć online. Ogólnie pozytywne zaskoczenie. Co do recenzji to kawał dobrej roboty Chrno. 🙂

  4. Dzięki Panowie za pozytywne opinie :-] Jedah nie sprawdzałem ostatnio w pełni ale poszukaj XLink Kai (sieciowa usługa firmy 3rd Party), która jeszcze do niedawna była aktywna i wiele osób z niej korzystało od kiedy XBL oficjalnie przestał działać w pierwszym X’ie (sam nie mając możliwości kupować abonamentu do XBL korzystałem z XLink Kai).

  5. Bardzo fajny artykuł. Brakuje mi jednak w tekście trochę zdjęć (jak choćby widok wersji beta Xboxa, czy różnica między Duke a S-ka). Niemniej Chrno tak trzymać – no i oczywiście też jestem osobą, która przekonała się do Xboxa dopiero po jego zakupie.

  6. Xkloc to przede wszystkim ciekawa propozycja dla ludzi ktorzy sa sceptycznie nastawieni do grania na PC ale chetnie ograliby troche gier z blaszaka, poniewaz portow pctowych gier jest calkiem sporo. Mi osobiscie bardzo pasowal duzy pad do xboxa jesli chodzi o ksztalty i rozmiar. Do szalu doprowadza mnie jednak rozmieszczenie bialego i czarnego przycisku ktore sa zbyt blisko normalnych przyciskow przez co czesto zdarza sie wcisnac je przez przypadek. Nie sklamie jak powiem ze odbiera mi to sporo przyjemnosci z obcowania z tym sprzetem. Kolejna wada konsoli jest jej przerazliwie glosna praca, przez co granie po nocach jest wrecz katorga – pracujaca konsola czesto zaglusza dzwiek z TV. Na minus rowniez spora waga i rozmiar – zabijaja wrecz calkowicie mobilnosc konsoli – jak raz postawisz pod TV to ma tam stac caly czas, a jak schowasz do szafy to odechciewa sie jej wyciagac na sama mysl o targaniu tej kobyly. O wycieczkach do kolegow z konsola w plecaku to mozna zapomniec (no chyba ze ktos ma plecak ze stelazem 😉 ). W przeciwienstwie do wiekszosci przedmowcow chetnie wymienie kilka innych gier dla ktorych w mojej opinii mimo wielu wad tej konsoli warto jednak ja kupic – Star Wars Republic Commando, Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth, The Chronicles of Riddick: Escape from Butcher Bay, Unreal Championship, Enclave, Fable, dwie czesci Halo, Tom Clancy’s Ghost Recon: Island Thunder, Doom 3, Star Wars: Knights Of The Old Republic, Thief: Deadly Shadows.

    1. Unreal Championship też jest fajne ale nie wiem jak u ciebie ale moja wersja cierpi na spadki płynności, co jak na grę online jest nie do przyjęcia.

  7. Przybyłem, przeczytałem i zapłakałem łzami rzewnymi. Ktoś w redakcji czytał ten materiał przed publikacją? Nie chcę tu się pastwić nad autorem, ale „deweloper’ów” ? Naprawdę? Toż to zęby bolą od samego patrzenia. Do tego konstrukcja zdań momentami tak okropna że nie da się tego czytać ze zrozumieniem. Merytorycznie tekst całkiem niezły, ale jak dla mnie forma i liczba błędów jest nie do przyjęcia.

    1. Co do jakże wspaniałego słownika z worda, który poprawia mi sam słówka (deweloper akurat istnieje w polskim słowniku jak masz już problem) to przemilczę bo nie raz już po przesłaniu tekstu widziałem co mi word pozmieniał w tekście. Jeśli chodzi o konstrukcję to mogę jedynie przeprosić jeżeli taki miałeś z tym kłopot, aczkolwiek od blisko 6 lat na co dzień korzystam głównie z języka niemieckiego to troszeczkę ciężko jest przestawić się na nasz rodzimy język. Tak czy siak następnym razem postaram się aby tekst był bardziej zjadliwy i żeby Cię hat zęby nie bolały ;-]

  8. Nie chodzi mi o dewelopera jako takiego, tylko o ładowanie w niego zupełnie niepotrzebnie apostrofa. Zresztą w artykule występuje ów deweloper w formie poprawnej jak i tej nieco mniej.
    Wiesz nie chodziło mi tu żeby się wyzłośliwiać i doszukiwać błędów na siłę. Mam tylko wrażenie że tekstu nikt nie przeczytał przed publikacją i nie wyłapał tej oraz kilku innych nieszczęśliwych niespodzianek.

  9. Zauważyłem chyba małego babola bo Soulcalibur II nie był exem na klocku. Jeśli się mylę to sorry, ale mam wrażenie, że nie

  10. Panowie chodziło o ekskluzywną zawartość Soula II dla Xboxa czyli w tym przypadku zamiast Linka i Heńka z Tekkena był Spawn. Sorry za zamieszanie ;-]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.