RecenzjaWii

Wii Fit

Loading

Po długim okresie nieobecności wróciłem i to nie z byle czym! Produkt, jakby nie patrzeć, jest jeszcze świeży. Jeżeli bolą Cię już ręce od machania wiilotem i masz ochotę na coś nowego, to niniejsza recenzja jest właśnie dla Ciebie! Nintendo potrafi wydusić z graczy nie tylko ciężko zarobione pieniądze, ale i ostatnie poty, które powstają podczas krótkich treningów na nowym sprzęcie. Pod młotek trafił zestaw Wii Fit, który wg reklam umożliwia schudnięcie grających na nim osób. Ale czy warto wyłożyć te 300 zł i czy produkt w ogóle działa? A może jest to tylko chytry trik reklamowy ze strony Nintendo? Zapraszam do zapoznania się z recenzją zestawu Wii Fit.

Od jakiegoś czasu mam taki dziwny tik, że przyglądam się proporcjom ludzi. Zauważyłem, że wielu znajomych zaczęła niebezpiecznie przybierać na wadze. Tyczy się to zarówno kobiet jak i mężczyzn. Powodów tejże sytuacje jest wiele. Chemia w jedzeniu, konsumpcja przed snem, siedzący tryb pracy… a przede wszystkim lenistwo i brak aktywności fizycznej. Nie chce nam się ćwiczyć lub nie mamy na to czasu (np. pracując do późna). A w tym czasie brzuszek rośnie… Dodatkowo w okresie letnim „rozwój” naszego ciała wspomagają grille i duże ilości pitego zimnego piwa. Ci co mogą, oczywiście.

Ja też mam nadmiar ciała i na domiar złego jestem leniwcem sportowym. Postanowiłem jednak się za siebie wziąć! Nie chciałem jednak stosować nowej, cudownej diety bananowej. Chciałem jeść to co lubię, a nie wmuszać w siebie coś na siłę. Jak schudnąć niskim nakładem pracy? Da się?

Z pomocą przyszło Nintendo i jeden z ostatnich produktów – Wii Fit. Nie spodziewałem się rewelacyjnej kondycji i zmniejszenia wagi po kilku grach. Nie ma szans aby spalić tyle tłuszczu w tak krótkim czasie. Zanim kupiłem Wii Fit sporo się naczytałem i naoglądałem informacji w Internecie o tym produkcie. Zestaw składa się z płyty z grą oraz deski.

Wpierw należy zarejestrować się, wybierając przechowywane w pamięci konsoli Mii-postacie. Następnie należy podać dokładną datę urodzenia oraz wzrost, które niezbędne są do określenia prawidłowych proporcji naszego ciała. Zabawę zaczynamy od testu ciała. Pierwszym ćwiczeniem jest badanie środka ciężkości, po czym badana jest równowaga naszego ciała. Po testach otrzymujemy, podobnie jak to miało miejsce w Dr. Kawashima’s Brain Training, wiek naszego ciała. Deska jest bardzo czuła i całkiem nieźle wyczuwa nacisk naszego ciała. Urządzenie jest na tyle sprytne, że jeśli podczas gry waga ulegnie zmianie (np. gdy znajomy lub członek rodziny będzie chciał zagrać), to na ekranie monitora pojawi się monit o zmianie wagi.

Po zważeniu pojawia się opcja określenia celu jaki chcemy osiągnąć. Należy także wskazać okres, przez który chcemy ten cel osiągnąć. W moim przypadku celem było – 5 kg w dwa miesiące, przy wzroście 184 cm i wadze 91,5 – 93 kg. I powiem wam, że zadanie to nie należało do łatwych.

I like to move it, move it…
Po zalogowaniu się na swojego użytkownika otrzymujemy pięć modułów, z których cztery zawierają różnego rodzaju treningi i gry. Ostatni moduł – ulubione – jest tworzony automatycznie i pokazuje treningi, które uruchamiamy najczęściej.

Na jogę (yoga) składa się piętnaście treningów (deep breathing, half-moon, warrior, tree, sun saturation, standing knee, palm tree, chair, triangle, downwar-facing dog, king of dance, cobra, bridge, crocodyle twist, schoulder stand). Z początku wydawać się może, że moduł ten będzie najłatwiejszy. Jest to jednak mylne złudzenie, gdyż pomimo tego, iż nie potrzeba tutaj dużego wysiłku fizycznego, znajdujące się w pakiecie ćwiczenia są czasami trudne do wykonania. W trakcie treningów należy pamiętać o rytmicznym oddychaniu, co niekiedy nie jest zadaniem łatwym.

Zaimplementowany został także moduł ćwiczący nasze muskuły (muscle), na którego składa się, podobnie jak w module jogi, piętnaście treningów. Trzy z nich (challenge press up, challenge jackknife, challenge strech) są wyzwaniem, podczas którego mierzymy się z naszym trenerem. Pozostałe ćwiczenia (single leg extension, press up & side stand, torso & twist, jackknife, lunge, rowing squat, single leg twist, sideway leg lift, paracell strech, trice extension, arm & leg lift, single arm stand) potrafią naprawdę dać w kość. W szczególności pompki (press up & side stand). Wybierając dane ćwiczenie pokazana zostanie krótka pokazówka, które mięśnie podczas naszego treningu będą pracować przede wszystkim.

Aerobik wydawać by się mógł modułem typowo dla dziewczyn/kobiet, lecz przyznam szczerze, że jest on dosyć interesujący, chodź różnorodność gier jest stosunkowo mała. Niby treningów jest dziewięć (hula hoop, super hula hoop, rhytm boxing, step basics, step plus, free step, jogging, 2P jogging i free jogging), lecz tak naprawdę część z gier się powtarza (step, hula hoop i jogging). Płeć piękna wybierała najczęściej step i hula hoop. Faceci boxing i jogging. Ostatnio wymienione moduły potrafią w krótkim czasie bardzo szybko zmęczyć człowieka, kończąc zabawę ubrania na nas „pływają”.

Najciekawszym i najspokojniejszy modułem jest balans, w który jak sama nazwa wskazuje będziemy musieli w odpowiedni sposób balansować naszym ciałem aby osiągnąć jakiś cel. Gier jest dziewięć i są one bardzo różnorodne (heading, ski slalom, ski jump, table tilt, tightrope tension, ballance bubble, penguin slide, snowboard slalom i zazen). Odbijanie piłek główką, slalom, skoki i wrzucanie bil do otworów to gry, to pozycje, które cieszyły się największym wzięciem u wszystkich graczy.

Rozpoczynając grę dostępnych treningów jest niewiele, kolejne odkrywają się po odpowiednim czasie spędzonym nad grą Wii Fit. Większość ćwiczeń posiada ukryte dodatkowe tryby gry (np. advance, zwiększoną ilość minut czy ćwiczeń).

Szata graficzna jest ładna i szczegółowa, chodź co niektórzy mogliby się przyczepić do  tekstur oraz do tła wyglądającego jak nałożone zdjęcie (np. w grach typu jogging). Wszystkim tym, którym to nie przeszkadza będą zadowoleni. W grach balans i aerobik głównymi bohaterami, których zobaczymy są mii-postacie. W przypadku muskuł i jogi na ekranie TV zobaczymy osobistego trenera (kobietę lub mężczyznę, wybieranych na początku gry).

Sekcja dźwiękowa wypada w miarę dobrze, ale nie spodziewajcie się tutaj porywających melodii rodem z gier Super Mario Galaxy, Zelda Twilight Princess czy Metrod Prime. Dźwięki oraz instrukcje i komentarze trenerów są na niezłym poziomie. Muzyka czasami wydawać się może na prostą, ale ogólnie rzecz biorąc buduje ona odpowiedni klimat.

Za wszystko inne zapłacisz kartą kredytową…
Na pewno ciekawi was jak wygląda grywalność tego produktu. Mnie też to przed zakupem bardzo ciekawiło. Oglądałem szereg filmów na youtube i mogę przyznać, że wrażenia doświadczone podczas gry przeszły moje oczekiwania. Filmiki praktycznie nie pokazują nic. W to po prostu trzeba zagrać!

Grywalność tego produktu jest rewelacyjna, a treningi wciągają i to bardzo! W mgnieniu oka mija 30 minut… Przez niecałe dwa miesiące używania produktu regularnie ćwiczyło 6 – 7 osób, przy czym tylko jedna była zdecydowana na grę w momencie zakupu. Pozycja wciągnęła nawet rodziców, co uważam za ogromny sukces. A zobaczyć jak mama rywalizuje z tatą podczas skoków na skoczni – niczym Adam Małysz – to już wrażenia bezcenne.

Czy można się zmęczyć?
Oj można i to jak diabli! Na trening każdego dnia przeznaczałem ok 40 minut. Po ćwiczeniach czułem się jakbym wyszedł z paszczy smoka po walce o życie, cały mokry i spocony. Podczas ciężkich treningów (muskuły i aerobik) można się naprawdę zmęczyć. Będąc w tym miejscu sugeruję używanie czystych skarpetek podczas ćwiczeń, gdyż biała deska może się bardzo szybko zrobić brudna. Kto w ogóle wpadł na pomysł aby deska zrobić w barwie białej? Porażka! Oprócz deski w niektórych grach wykorzystywany jest Wii Remote (biegi, biegi na dwóch i jogging) i nunchuck (boks).

Ogólnie produkt uważam za jeden z ciekawszych w ostatnich latach, wnoszący coś nowego do świata elektronicznej rozrywki. Oczywiście można by się przyczepić, ze podobne produkty już były i współgrały z matami, ale zbioru w takiej formie jeszcze nie było. Jest to ta z pozycji, która się nie nudzi. Owszem, większość gier będzie taka sama podczas kolejnych treningów, ale idąc do siłowni czy fitness klubu też wpadamy w pewnego rodzaju rutynę wykonując te same ćwiczenia. Poza tym nie musimy codziennie wszystkiego robić. Prawdę powiedziawszy, to za „drobną” opłatą mamy uniwersalny mini fitness klub w domu.

Dość! Działa czy nie?
Mam nadzieję, że niniejsza recenzja rozwinęła co niektórym wątpliwości co do tego produktu. Tak, Wii Fit działa. Wystarczy 30 – 40 minut dziennie aby poprawić sobie kondycję, wygląd i samopoczucie, a o to właśnie chodziło. Czyż nie? Trzeba być tylko wytrwałym, bo leń jest dosyć trudnym do pokonania wrogiem.

A minusy, są? Na pewno są!
Tak, Wii Fit nie jest produktem idealnym. Pewne komplikacje pojawiają się podczas niektórych ćwiczeń. Na pierwszy rzut idzie Step (3 gry), w przypadku którego deska w dziwny sposób reaguje na wejścia i zejścia. I nie chodzi tu o kwestię czy ktoś ma wyczucie rytmu czy nie. Zarówno ja jak i osoby, które pajacowały na Wii Fit miały ten sam problem – deska nie wyłapywała wszystkiego i nie dało się z tym nic zrobić. Kolejnym ćwiczeniem jest jogging. Podczas gry używa się tylko Wii Remote, który pomimo zaleceń podanych przed grą, nie wyłapywało prawidłowo ruchu, czego efektem było niestabilne, skaczące tempo, automatycznie zmniejszające wynik spalania tłuszczu. Wspomnieć muszę jeszcze o boksie, który jest ulepszonym modułem zawartym w pakiecie Wii Sports. Wykorzystuje on zarówno deskę, Wii Remote jak i Nunchuck. Deska sprawuje się idealnie, problem pojawia się z pozostałymi manipulatorami. Nie wyłapują one prawidłowo oddawanych ciosów, np. pomimo mocnego uderzenia, worek treningowy trafiany jest lekko lub wcale nie jest trafiany. Tyle złego. W sumie, to po kilku grach można się do tego przyzwyczaić.

Na koniec winszuję wszystkim tym, którzy dotarli do tego miejsca recenzji, chciałem aby wypadła ona krócej, ale nie dało się.

Ocena ogólna

Wii Fit

WII

Grafika
70%
Dźwięk
70%
Grywalność
100%

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.