RetroAge Recenzja, Nintendo64 Monaco Grand Prix: Racing Simulation / Racing Simulation 2
RecenzjaNintendo64

Monaco Grand Prix: Racing Simulation / Racing Simulation 2

Loading

Po niesamowitych sukcesach jakie odniósł swego czasu F1 World Grand Prix , firma Ubisoft postanowiła sobie co nieco uczknąć z tortu, który do tej pory w całości przypadał Paradigm Entertainment. Czy niecny plan zachwiania pozycji mistrza powiódł się? Cel zaiste odważny, ale chyba nieco na wyrost…

Standardowo gra udostępnia dwa tryby rozgrywki – Arcade i Simulation. Prawdę powiedziawszy, to pomimo usilnych prób, nie udało mi się zauważyć większych różnic pomiędzy nimi, więc intuicyjny wybór dla przeciętnego gracza jakim jest Arcade jest raczej bez większego znaczenia. W menu możemy wybrać:
Single Race – pojedynczy rajd dowolnym zawodnikiem na dowolnej trasie.
Championship – pełne mistrzostwa z zachowaniem wszystkich zasad FIA.
Time Attack – klasyczna jazda na czas w celu poprawienia naszych wyników/rekordów na poszczególnych trasach.
Duel – pojedynek dla dwóch graczy.

Pierwsze co się rzuca w oczy podczas przedzierania się przez menu, to oczywiście fakt, że wszyscy zawodnicy jak i zespoły, w których występują są całkowicie wyimaginowane. Jak się jednak można domyśleć są one odzwierciedleniem realnego stanu. I tak zamiast team’u McLarena mamy McKinleya, Firenze to Ferrari, a Wilson to Williams (itd.). Same nazwiska kierowców może za wiele nie mówią, ale po ich statystykach można bez większych problemów dojść do tego kto jest kto i pozostaje już tylko wyedytować każdego z nich, aby mieć w miarę sensowne składy – brawa dla twórców gry za udostępnienie tej jakże przydatnej opcji które przy braku licencji FIA mogą doskwierać niektórym maniakom Formuły 1. Same trasy, na których przyjdzie nam się zmagać są już jednak jak najbardziej prawdziwe i tym którzy znają je z innych gier tego typu, przesiadka nie powinna przysporzyć większych problemów. Przed każdym z wyścigów mamy dostęp do dość rozbudowanych opcji zmian parametrów bolidu. Oprócz tak klasycznych jak ilość zabieranego paliwa, rodzaj opon i ustawienie spojlerów, zaciekawienie może budzić tak egzotyczna i niespotykana jak modyfikacja przekładni skrzyni biegów. Dzięki niej można dość istotnie zmienić parametry przyspieszenia bolidu, co z pewnością będzie miało niebagatelne przełożenie na przebieg wyścigu. Przed właściwym rajdem możemy zapoznać się z trasą oraz wziąć udział w kwalifikacjach. W trakcie wyścigu bolid prowadzi się dość wygodnie, i można doszukać się tylko jednego irytującego elementu jakim jest zahaczenie o pobocze – niemal każdy taki przypadek kończy się obracaniem samochodu, co w rezultacie oznacza spadek o kilka pozycji. Oczywiście Formuła 1 to gra błędów i takich wpadek należałoby unikać, nie zmienia to jednak faktu, że wypadnięcie z trasy nie zawsze powinno kończyć się w tak idiotyczny sposób. Poza tym drobnym błędem, model jazdy nie budzi większych zastrzeżeń i śmiało można powiedzieć, że przy odrobinie wprawy można czerpać naprawdę sporo przyjemności z każdego kolejnego okrążenia. Na koniec wypada wspomnieć o pomijanych często w grach tego typu „karniakach”, które otrzymuje się za najróżniejsze wykroczenia – począwszy od skracania sobie drogi (ścinanie zakrętów przez trawniki), aż po nieczystą jazdę (np. „nagminne” doprowadzanie do kolizji). W Monaco Grand Prix, każde nawet drobne przewinienie zostanie szybko wyłapane i będziemy musieli ponosić konsekwencje swojego niecnego zachowania na torze.

Oprawa graficzna
Racing Simulation 2 pod względem graficznym niczym szczególnym się nie wyróżnia. Z ciekawostek z pewnością rzuca się w oczy gustowne menu ustawień parametrów pojazdu przed rozpoczęciem wyścigu. Ciekawie wykonano również bolidy, które może same w sobie nie są szczytem możliwości graficznych, ale po dokładnym przyjrzeniu się, można dostrzec świetny efekt cieniowania. Jest to widoczne szczególnie podczas skrętów pojazdu, kiedy światło słoneczne pada na niego pod innym kątem. Szkoda, że takie szczegóły umykają w trakcie wyścigu, bo uwagę gracza przyciąga co innego – w szczególności otoczenie. Pod tym względem można wyszczególnić beznadziejne trybuny i w kontraście do nich rewelacyjnie wykonane drzewa – panowie z Paradigm Entertainment (twórcy F-1 World Grand Prix) mogliby iść na małe szkolenie do Guillemot. Reszta jest na przyzwoitym poziomie, ale na pewno nie wyciska z N64 ostatnich potów. Ważne jest, że całość wykonano schludnie i czytelnie co ostatecznie sprawia dobre wrażenie… choć wystarczy spojrzeć na ciągnące się w nieskończoność na przemian monotonne reklamy Castrol’a i Scheppes’a, aby po kilkunastu okrążeniach poczuć lekki niedosyt.

Oprawa dźwiękowa
Dźwięku jak to w grach tego typu nie ma oczywiście za wiele. W intro i menu po jednym kawałku i… to by było na tyle. Na szczęście, chociaż ten drugi utrzymany jest na przyzwoitym poziomie. W trakcie samej gry towarzyszą nam już standardowo wyłącznie odgłosy z trasy, choć wyraźnie brakuje tu komentatora, który jest taki charakterystyczny w serii F1 World Grand Prix i niewątpliwie nadaje grze zarówno klimatu jak i kolorytu. Sample są na przeciętnym poziomie i z pewnością nie zachwycają niczym szczególnym – ot ryki silników i odgłos ścierających się opon na zakrętach.

Podsumowując, Monaco Grand Prix – Racing Simulation 2 nie jest rewelacyjna, ale z pewnością spodoba się miłośnikom gatunku. Może doskwierać brak oryginalnych ekip i zawodników, ale za to gra nadrabia grywalnością. Nie zmienia to jednak faktu że w tym przedziale cenowym można znaleźć mnóstwo innych ciekawych gier, które z pewnością bardziej przypadną do gustu potencjalnemu graczowi. Gra jest przeciętniakiem w kategorii Formuły 1 i stanowić będzie pożywkę raczej tylko dla maniaków tego gatunku.

Ocena ogólna

Monaco Grand Prix: Racing Simulation / Racing Simulation 2

NINTENDO 64

Grafika
60%
Dźwięk
60%
Grywalność
70%

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.