Vicky
Szesnaste urodziny Syna Wodza Wikingów – Wiktora, a dokładniej rzecz biorąc, wydarzenia będące ich konsekwencją, na stałe zapisały się na kartach nordyckich legend. Dziś, zdajemy sobie sprawę, iż życiorysy uwielbianych bohaterów często były upiększane, aby utrwalony w pamięci potomnych wizerunek wielkich bohaterów pozostał bez skazy. Nie inaczej postąpiono z Wiktorem zwanym Wielkim. Współczesnym historykom wypada jednak zadać pytanie - „A jak było naprawdę?”
Samba de Amigo
To miał być kolejny fantastyczny „Sylwester”, spędzony z koleżankami Jotpegie, oraz Emkafał, przy muzyce znanej i lubianej kapeli EmPeCzy. Doskonale zdawałeś sobie sprawę z tego, że dostarczone przez spasionego starucha z siwą brodą, ubranego w czerwony kombinezon okulary 3D, ani trochę nie poprawią zaistniałej sytuacji. W depresyjnym nastroju położyłeś się spać. Z letargu wyrwał cię dźwięk dawno nieużywanego dzwonka. Niechętnie zerwałeś się z kanapy, z wolna kierując swe kroki w stronę drzwi. „Samba de Janeiro” – złowrogi okrzyk, za który odpowiedzialna była uśmiechnięta od ucha do ucha, ubrana w sombrero małpa, ostatecznie wytrącił cię z objęć Morfeusza. Już miałeś wykrzyczeć – „Czego?! Motyla noga!”, gdy wśród potrząsanych przez gościa marakasów, zauważyłeś dwie szklane butelki o pojemności 0.5L wypełnione przezroczystą, wysokoprocentową cieczą. „Samba Amigo” okazało się wystarczającym zaproszeniem, dla nowopoznanego przyjaciela. Dalsza cześć wieczoru upłynęła, na degustacji przyniesionych przez gościa trunków oraz rytmicznego potrząsania marakasami. Gorące rytmy brazylijskiej samby, wkrótce zwabiły do wynajmowanej przez ciebie kawalerki, tłumy nowych przyjaciół… Samba!
Saturn Bomberman
„Bomberman” czy „DynaBlaster”? Nieważne, pod jakim tytułem po raz pierwszy spotkałeś sympatycznego, ubranego w biały skafander piromana. I nie ważne czy byłeś samotnikiem próbującym uwolnić córkę profesora z rąk czarnego Bombera, czy też trybu „przygodowego” używałeś jedynie jako treningu przed sesjami multiplayer. Najważniejsze, że przygody Bombermana do dziś cieszą się dużym uznaniem, a wieloosobowe rozgrywki są niemal stałym elementem wszelakich retro-gamingowych imprez. A dzisiejszym tekstem, przypomnimy sobie jedną z najlepszych odsłon serii – Saturn Bomberman.
Super Frog
„Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami, w odległym królestwie…”.Tak, to z całą pewnością idealny wstęp do opowieści o księciu i wybrance jego serca. Szkoda tylko, że zanim historia zaczyna się na dobre, to niewiasta zostaje porwana przez wiedźmę, a główny bohater przemieniony w ropucha… I to nawet nie w jakiegoś sympatycznego, tylko w płaza popadającego w depresję po uprowadzeniu ukochanej. Kiepski początek, ale cóż to w pobliskiej rzece dostrzega nasz hirołs? Napój jakiś? Red Bull doda Ci skrzydeeeeł!!! No prawie, bo to… Lukozada?! Że jaka oranżada?! I tu przerwa na reklamę podczas której sponsor gry puszcza do graczy oczko przypominając, że Lukozada to taki energy drink dla sportowców z początku lat 90tych XX wieku. Zwał jak zwał, dla bohatera najważniejsze jest jednak, że efekt spożycia jest taki sam jak w przypadku innych napojów tego typu – przemienia go w… no właśnie, w co? Ni to pies ni wydra. To Superfrog!
Sega Dreamcast
Erę piątej generacji konsol stacjonarnych można było uznać za najbardziej zaciekłą walkę o klienta w historii naszej branży. Sega jako godny konkurent Nintendo nie dawała za wygraną, jednak druzgocąca porażka, jaką zaserwował kompletny amator w postaci Sony, nakazała weteranom zmienić taktykę. Niebiescy nie mogąc pozwolić sobie na kolejną wpadkę wiedzieli, iż muszą postawić wszystko na jedną kartę – Segę Dreamcast.
D no Shokutaku / D
Zwłoki, mnóstwo zmasakrowanych ciał… Kanibale, wampiry, wirtualne aktorki… Literka "D" zaprasza na "danie główne" - najlepszy konsolowy horror z czasów przed "Resident Evil".
Alan Wake
Stephen King napisał kiedyś “Koszmary istnieją poza granicami logiki, więc wszelkie próby ich wyjaśnienia mijają się z celem i kłócą się z poezją strachu.”
Christmas Nights into Dreams…
„Christmas Nights into Dreams” to demonstracyjna wersja gry „Nights into Dreams” dodawana do specjalnych świątecznych zestawów Segi Saturn w Japonii, przygotowanych na Boże Narodzenie w 1996 r. W USA płytę z demem mogliśmy znaleźć w niektórych grach Segi - między innymi w Daytona USA CCE. Europejczycy swoje płytki wyciągnęli dopiero rok później z grudniowych numerów „Sega Saturn Magazine” oraz „Next Generation Magazine”.
Sega Saturn Japan Model 2 X’mas Limited Edition [HST-0017]
Limitowane edycje wywołują przyspieszone bicie serca u fanów danej konsoli. Sprzedawane z wyższą ceną, często z unikalnym wyglądem oraz zestawem ciekawych dodatków… Zdarza się jednak że producent idzie na łatwiznę ograniczając liczbę bonusów do niezbędnego minimum.
Ucchannanchan no Honō no Challenger: Denryū Iraira Bō
Popularność telewizyjnych teleturniejów jest wynikiem bazowania na emocjach widza. Sztuczne podkręcanie dramaturgii, presja czasu, pauzy niepewności to standardowy zestaw narzędzi do budowania zainteresowania. Czasem zdarza się, że na kanwie popularności takiego teleturnieju, powstaje gra na nim bazująca. Dzięki temu można być uczestnikiem programu w domowych pieleszach. Tak też i jest z wydanym tylko w Japonii tytułem Ucchannanchan no Honō no Challenger: Denryū Iraira Bō na Nintendo 64.
StormS Recenzja, Nintendo64 Brak komentarzy do Ucchannanchan no Honō no Challenger: Denryū Iraira Bō
Najnowsze galerie:
Komentarze
Pamietam te gre z koncowki lat 80tych jak pocinalismy w to z kumplem na malej Atarynce. Juz wtedy szalu nie…
Przyznaje ze na poczatku to sam bylem zagubiony co i jak zrobic (stad pomysl na tutorial, bo stwierdzilem ze pewnie…
Super poradnik, bardzo przystepnie wszystko wyjaśnia. Nie bedę ukrywał, że porzedni tekst o PicoCart64 bardzo mnie zaciekawił ale i przestraszył…
Masz i żryj świnko, niech Ci będzie na zdrowie :)
Kalendarz
pon.
wt.
śr.
czw.
pt.
sob.
niedz.
p
w
ś
c
p
s
n
29
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
1
2
3
Tytuł pamiętam jak przez mgłę... Dla mnie w tym temacie królowało wtedy One on One